Parę dni temu listonosz nasz niepoprawny zawitał w me progi i wręczył fantastyczną paczuszkę! W paczuszce owej znalazła się SOWA z Cwasiowej rodzinki sowiej! To moja druga sówka w kolekcji, sama jakoś nie bardzo sowio się inspiruję (pewnie szkoda, ale zawsze można nadrobić!)
Cwasiu kochana - PO STOKROć DZIęKUJę za tak uroczego PiF-a!!! :*
Aaa! Jeszcze coś! Niedawno będąc u Agnieszki - doznałam lekkiego zdezorientowania, zobaczyłam mianowicie - prawie moją sowę w prawie moim plenerze :D Mamy więc podobne zdjęcia podobnych PIF-ów. Bo gdzież zrobić zdjęcie sowie, jeśli nie na łonie natury :D Uśmiałam się z tego przypadku :D
A oto Moja Sowa Teofila - jak pisze Cwasia: "...Na pierwszy rzut oka poważna i surowa, ma miękkie serce, lubi tort czekoladowy, grzane wino, długie spacery i zaszywanie się w przytulnym kątku z dobrą książką :)"
:D Całkiem jak ja :D Jeszcze ją zmuszę do scrapowania! Czadowo!
p.s. załączam dodatkowo zbliżenie na ręczne szwy - jestem pod wielkim wrażeniem, którym musiałam się podzielić! Jakie równe i staranne!
poniedziałek, 2 czerwca 2008
Mam SOWę~!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
2 komentarze :
Ojej, ona jest śliczna! I faktycznie dopracowana...zazdraszczam takiego prezentu :)
...jak mówi moja koleżanka "siedzisz mi w głowie" hahaha ...coś w tym musi byc, bo nawet kąt pod jakim robiłyśmy zdjęcie podobny :*
zaczynam sie bać :)
Prześlij komentarz